71. Tabula exibens situm locorum ubi ¦ Sereniss: et Potentiss: Rex CAROLVS GVSTAVUS ¦ superato non sine singularij numinis diuini auxilio ereto ¦ balthico minori, glacie pontis vicem praebente copias Danorumfu:¦dit totaque insula Fionia potitus est, d. 30. Ian A.V. 1658..I. ¦ o Heic Denotantur hiatus quos nudarum motu diffracta glacies ¦ effecerat, sed quæ nocte præcedente ad obstruendos illos sereniss ¦ Rex adhiberi jußerat stramenta aq-ua superfurafrigoris ¦ cehementia ita induruerant ut facilis exercituitransitus ¦ præberetur et Heicferents: Rex postquam ¦ exercitum super glaciem et persyluam ¦ alet Dixerataciem in-struxit hos:¦teuque all præliú paralos in ¦ Fugam coniecil.

Widok i mapa przedstawiają potyczkę między siłami szwedzkimi i duńskimi podczas marszu Szwecji przez lód Małego Bełtu
Miedzioryt czarno-biały
No: 71


Widok i mapa przedstawiają potyczkę między siłami szwedzkimi i duńskimi podczas marszu Szwecji przez lód Małego Bełtu rycina dwuczęściowa. Gdy w styczniu 1658 roku nastały silne mrozy, morze zamarzło, dając Szwedom wyjątkową okazję do ataku. Armia szwedzka przemaszerowała przez zamarznięty Mały i Wielki Bełt oraz Grönsund, dostała się na Fionię i Zelandię, a następnie 25 lutego podeszła pod Kopenhagę, zmuszając zaskoczonego króla Danii do podpisania 8 marca 1658 niezwykle ciężkiego traktatu z Roskilde, po którym Szwecja osiągnęła największe rozmiary terytorialne w swej historii. Jeden z punktów zawartego traktatu pokojowego nakazał Duńczykom zamknięcie Sundu dla wszystkich obcych bander, co stanowiło bezpośrednie uderzenie w holenderski handel bałtycki i tym samym było prowokacją wobec największej morskiej potęgi ówczesnego świata. Błyskawiczne rozgromienie Danii przez Szwedów było dla wszystkich zaskakujące. Szczególnie groźne było to dla Rzeczypospolitej, którą mógł teraz czekać kolejny najazd wojsk Karola Gustawa. Prowadzone za francuskim pośrednictwem pertraktacje również nie przynosiły skutku, gdyż Francji zależało na tym, by wojna w Polsce trwała jak najdłużej i angażowała siły cesarskie, które w innym wypadku mogły pomóc Hiszpanom podczas walk toczonych w Niderlandach (wojna francusko-hiszpańska 1635–1659). Delegacja szwedzka za ustąpienie z Prus zażądała 4 milionów talarów, a do tego Kurlandii i pogodzenia się Polski i Litwy z utratą Inflant. Sejm warszawski z 1658 roku zdecydowanie odrzucił szwedzkie żądania. W związku ze wznowieniem działań wojennych na wschodzie na zebranej w marcu radzie senatu postanowiono posłać na Ukrainę i Białoruś dywizję litewską Pawła Sapiehy oraz większość wojsk koronnych pod wodzą obu hetmanów koronnych, co oznaczało zabranie z frontu szwedzkiego aż 30 tys. żołnierzy. Ze Szwedami walczyć miał korpus generała Krzysztofa Grodzickiego liczący 3 tys. piechoty i dragonii, pułk jazdy Jana Sapiehy, licząca 3 tys. jazdy i dragonii dywizja Czarnieckiego, wojska brandenburskie dowodzone przez Bogusława Radziwiłła i armia cesarska. Ponadto w Inflantach walczyła z siłami szwedzkimi dywizja hetmana polnego litewskiego Wincentego Gosiewskiego, licząca około 5 tys. żołnierzy. Karol Gustaw zamierzał najpierw zaatakować elektora, który według władcy Szwecji był główną zawadą w realizacji planu opanowania bałtyckich wybrzeży. Miał przy tym nadzieję, że jego nowa ofensywa zostanie poparta przez głównych wrogów cesarza – Francję i Anglię. Z tego powodu już 17 czerwca na Mierzei Wiślanej flota szwedzka wysadziła silny desant. Jednak dyplomacja elektorska sprawiła, że doszło do porozumienia między Leopoldem I a Francuzami i Anglikami. Karol Gustaw pozostał więc osamotniony, a jego desant odparty przez siły brandenbursko-polskie. W tym czasie znajdujące się na terenie Polski wojska cesarskie powoli ściągały z leż zimowych, na skutek czego dopiero 2 lipca skupiły się pod Toruniem w liczbie 3650 żołnierzy. Lipcowe działania przeciwko Toruniowi prowadził cesarski generał Ludwig de Souches. By osłonić się przed ewentualnym atakiem szwedzkim, wojska polsko-cesarsko-brandenburskie ustawiły cztery linie obronne od strony Szczecina. Doszło także do chwilowego porozumienia polsko-rosyjskiego, gdy uznano cara za następcę Jana Kazimierza na tronie polskim. Dzięki temu wróciła ze wschodu dywizja Lubomirskiego, by wziąć udział w oblężeniu Torunia. Pod Toruń skierowano także świeżo utworzone regimenty piechoty polskiej. Po przybyciu Krzysztofa Grodzickiego i Lubomirskiego rozpoczęła się rzetelna praca oblężnicza.
Legenda: opisy w treści mapy i ryciny
Kartusz: W części N na SW tytułowy w owalu, ozdobiony zbroją, sztandarami i laurami, zwieńczony herbem Szwecji.
Ramka: Wałek bogato zdobiony laurami
Sygnatura: w części N, na S w treści: „Dahlbergh. delineauit..”
Format: 285×385
Nr katalogu CRP: No-71-XXXX-1
ⓒ Piotr Maria Mojski (B. de Weydenthal)